Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image
Do góry

Na górę

wełna - Strona 2 z 5 - Herbimania

Poncho z grubej włóczki, czyli nadal wszystko czerwone

21 stycznia 2019 | 17

To poncho z grubej włóczki, to był prawdziwy „sztos”, jak mówi dzisiejsza młodzież 😉 Nie dość, że ciepłe, miłe i fajnie wygląda, to jeszcze poważnie uszczupliło moje włóczkowe zasoby (a konkretnie ich część zalegającą na półkach od bardzo dawna). Ale zacznijmy od początku…

Czytaj dalej

Urokliwe miasto nocą, czyli chusta Kyler z włóczki Mirella

6 czerwca 2018 | 8

Chusta Kyler „chodziła” za mną odkąd zobaczyłam jej zdjęcie na Ravelry. Gdy w moje ręce wpadła przecudnej urody Mirella z Włóczek Warmii, to wiedziałam już, że muszę pożenić jakoś te dwie rzeczy. I udało się – moim zdaniem – w pełni satysfakcjonująco.

Czytaj dalej

dzikie wino, czyli sweterek-zwyklak z włóczki Mirella

9 kwietnia 2018 | 14

Sweterek z włóczki Mirella czekał na swoją kolej na blogu dłuuugo, oj dłuuugo. Wydziergałam go prawie dwa miesiące temu i ciągle coś stało na przeszkodzie, by go sfotografować. W końcu w święta odwiedziliśmy poznańską Palmiarnię, która okazała się idealnym tłem dla „dzikiego wina”.

Czytaj dalej

śpiworek dla kota, czyli dziewiarskie intermezzo

11 grudnia 2017 | 2

Na pomysł, żeby wydziergać śpiworek dla kota wpadłam, gdy mój kocur Aruel postanowił zasiedlić świeżo skończony komin, który zamierzałam nosić do zimowego płaszcza (kominowi poświęcę osobny post, gdy tylko uda mi się zrobić jakieś przyzwoite zdjęcia). Koteł wsunął się do środka i uciął sobie w nim dłuższą drzemkę, a następnie w ogóle nie zamierzał oddać mi dziergadła. Pomyślałam, że trzeba mu zrobić jego własny śpiworek.

Czytaj dalej

Kocykowy kardigan i dlaczego czuję się jak półbogini..

5 marca 2017 | 21

Już dawno nosiłam się z zamiarem, by wydziergać sobie kolejny kocykowy kardigan według znanego chyba większości dziewiarek wzoru „Caramel” Isabell Kraemer. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Mój pierwszy Caramel towarzyszył mi wiernie w pracy dość długo do czasu, gdy zszedł był z tego świata przez filcową katastrofę.

Czytaj dalej

Recenzja włóczki Phildar Phil Alaska

26 lutego 2017 | 2

Nie jest specjalnie popularna, a szkoda, bo to idealny wybór na tę porę roku (Mam na myśli zimę. Wiem, że wszyscy czują już wiosnę w kościach, ale pogoda niestety przekonuję, że jednak wciąż warto się ciepło opatulać). Oto moja subiektywna recenzja włóczki Phildar Phil Alaska.

Czytaj dalej