robótki na drutach - Herbimania
Wszystko czerwone, czyli akcja ubijania zimowej monotonii
22 stycznia 2017 | Herbi 25Mam nadzieję, że pani Chmielewska unosi się gdzieś w powietrzu w formie już mało materialnej i wybacza mi właśnie bezczelną kradzież tytułu jej książki, ale tak mi pasowało to hasło do nowej akcji dziewiarskiej, że nie mogłam wytrzymać. A wszystko zaczęło się od pewnego pięknego zdjęcia czerwonego swetra z kolekcji Vero Moda… oraz od totalnego znużenia monotonną szarówką tegorocznej zimy.
Jak zrobić prosty sweter na drutach, czyli oswajamy potwora
15 stycznia 2017 | Herbi 9Może czytałaś moje słowa otuchy dla początkujących, przełamałaś opór debiutantki i jesteś już szczęśliwą posiadaczką własnoręcznie wydzierganego szala, czapki, czy też ogrzewacza na ulubiony kubek do kawy. Czujesz, że mogłabyś już porwać się na coś bardziej ambitnego, ale nie wiesz, jak zrobić prosty sweter na drutach. Modelowanie linii ramion i dekoltu wciąż wydaje się dość przerażające i szukasz projektu, który pozwoliłby Ci wyjść poza szaliki, ale nie wymagał jeszcze zbyt wielu skomplikowanych operacji.
gruby sweter na drutach, czyli drugie podejście do Folded Squares Cardigan
9 stycznia 2017 | Herbi 16Folded Squares Cardigan projektu Purl Soho to było zauroczenie od pierwszego wejrzenia. Niestety pierwsze podejście do tego wzoru nie wypadło tak, jak się spodziewałam. Pomyślałam jednak, że może przekornie odejść od cienkich włóczek i na bazie tego wzoru sprawić sobie klasycznie gruby sweter na drutach. No wiecie, taki nieco rustykalny, surowy i prosty otulacz.
Słowa otuchy dla początkujących
27 grudnia 2016 | Herbi 20Totalnie napaliłaś się na dzierganie widząc, jakie cuda wychodzą spod drutów i palców koleżanki. Hej, to nie może być takie trudne – pomyślałaś – na pewno mogę wydziergać coś dla początkujących. Następnego dnia wylądowałaś w sklepie z włóczkami. I tu zaczęły się schody …
Nadciąga zimowa burza, czyli sweter z warkoczami i przygodami
18 grudnia 2016 | Herbi 27Właściwie to wcale nie miał być sweter z warkoczami… właściwie, gdy kupowałam włóczkę, to w ogóle nie wiedziałam, co to będzie. Po prostu będąc na Drutozlocie w Toruniu, zakochałam się w jednej z wystawionych tam w zaimprowizowanych kramikach włóczek z Włóczek Warmii. Od razu w myślach nazwałam ją burzą. Przypominała niebo tuż przed nawałnicą; jeszcze pełne błękitów, ale już mocno podszyte szarościami i mrocznym granatem. Zakupiłam 3 motki, które miały wystarczyć na sweter.
Zimowy komin, czyli hello darkness, my old friend
7 grudnia 2016 | Herbi 2Ten zimowy komin powstał w rezultacie pewnego impulsywnego zakupu. Zobaczyłam czarny, wiązany płaszcz z cudnym, obszernym kapturem i uwiodła mnie jego mroczność. Tym sposobem stałam się właścicielką nowego, nie całkiem zimowego płaszcza (bez dodatkowego ocieplenia). Następnie uświadomiłam sobie, że w szafie nie mam ani jednego czarnego, zimowego komina, szala lub czapki. Kalanie płaszcza kolorowymi dodatkami wydało mi się świętokradztwem.