inne - Herbimania
Kapelusz czarownicy, czyli o urokach filcowania
31 października 2021 | Herbi 4Gdy zobaczyłam wzór na kapelusz czarownicy projektu Tiny Owl Knits wiedziałam, że po prostu muszę go sobie wydziergać. Przedsięwzięcie było nieco ryzykowne, ponieważ wzór zakłada wydzierganie, a następnie filcowanie kapelusza w pralce.
Filcowanie w pralce jest procesem, który stosunkowo trudno … Czytaj dalej
Chusta Strzałka, czyli jak zwykle jestem spóźniona niczym Królik z Alicji w Krainie Czarów
4 września 2021 | Herbi 7Chusta Strzałka swego czasu była (i chyba wciąż jest) jednym z najpopularniejszych wzorów wśród polskich dziewiarek. I nic dziwnego, dzierga się ją prosto, łatwo i przyjemnie, nie potrzeba jakichś szczególnych umiejętności technicznych. Wystarczy mieć (niedużo) włóczki o ciekawych przejściach kolorystycznych … Czytaj dalej
Poncho z grubej włóczki, czyli nadal wszystko czerwone
21 stycznia 2019 | Herbi 17To poncho z grubej włóczki, to był prawdziwy „sztos”, jak mówi dzisiejsza młodzież 😉 Nie dość, że ciepłe, miłe i fajnie wygląda, to jeszcze poważnie uszczupliło moje włóczkowe zasoby (a konkretnie ich część zalegającą na półkach od bardzo dawna). Ale zacznijmy od początku…
Sweter Seashore Isabell Kraemer pulsujący czerwienią
1 stycznia 2019 | Herbi 9Sweter Seashore czekał bardzo długo na zaistnienie, bo zaczęłam go dziergać i dopadła mnie blokada dziewiarska trwająca całe lato i część jesieni (tak, zaczęłam go chyba w maju 2018 r.). A kiedy w końcu uporałam się z okresową niechęcią do dziergania i powoli, lecz w stałym tempie dotarłam do końca robótki, nastał ciemny, deszczowy grudzień i zrobienie sensownych zdjęć zakrawało na cud. Ostatniego dnia roku los okazał się łaskawy i udało nam się obfocić sweter Seashore w warunkach świetlnych, które choć trochę czynią zadość jego urodzie ?
dzikie wino, czyli sweterek-zwyklak z włóczki Mirella
9 kwietnia 2018 | Herbi 14Sweterek z włóczki Mirella czekał na swoją kolej na blogu dłuuugo, oj dłuuugo. Wydziergałam go prawie dwa miesiące temu i ciągle coś stało na przeszkodzie, by go sfotografować. W końcu w święta odwiedziliśmy poznańską Palmiarnię, która okazała się idealnym tłem dla „dzikiego wina”.
ostre cięcie, czyli o korzyściach z okazjonalnego bluźnierstwa
14 stycznia 2018 | Herbi 56Nie wiem, czy za to, o czym dziś napiszę, nie obłożycie mnie klątwą, bo popełniłam dziewiarskie bluźnierstwo ? Czyn niewyobrażalny dla włóczkoholika i napawający wstrętem każdego kolekcjonera włóczek. A do tego jest mi z tym dobrze! Ale zacznijmy od początku…