życzenia noworoczne
Zupełnie nie wiem, jak to się stało – tyle projektów rozpoczętych i czekających na zakończenie, a tu już nowy rok za progiem. Obiecuję, że już wkrótce podzielę się fotkami nowych dziergadeł (o ile nie będę musiała pruć tego swetra po raz trzeci ;-), a na razie chciałam Wam złożyć trochę niekonwencjonalne życzenia noworoczne. Niekonwencjonalne, bo w formie cytatu…
Kiedy Van Gogh był młody, niewiele po dwudziestce, studiował w Londynie, żeby zostać duchownym. W ogóle nie myślał o zostaniu artystą. Siedział w swoim tanim, małym pokoju i pisał list do swojego ukochanego, młodszego brata w Holandii. Spojrzał za okno na blady zmierzch, na cienki słup latarni, na gwiazdę i napisał w swoim liście coś w tym rodzaju: „To jest tak piękne, że muszę Ci pokazać, jak to wygląda”. I wtedy na tanim papierze w linie stworzył najpiękniejszy, czuły, mały rysunek.
Kiedy czytałam ten list Van Gogha pocieszyło mnie to bardzo i rzuciło czyste światło na całą drogę Sztuki. Wcześniej myślałam, że aby stworzyć dzieło malarskie albo pisarskie, trzeba marszczyć brwi w długim i ciężkim rozmyślaniu i wszystko poważnie rozważyć, poznać wszystko, co wszyscy artyści kiedykolwiek stworzyli, jaki był ich wpływ i szkoła, trzeba być bardzo ostrożnym co do projektu, równowagi i tworzenia interesujących płaszczyzn do swojego obrazu i unikać, z najbardziej kategoryczną powagą, pokazywania najdelikatniejszych akademickich skłonności, być rygorystycznie nowoczesnym. I tak dalej, i tak dalej.
Jednak w chwili, kiedy przeczytałam list Van Gogha wiedziałam, czym jest sztuka i kreatywny impuls. Jest to uczucie miłości i entuzjazmu wobec rzeczy, gdy w bezpośredni, prosty, pełen pasji sposób starasz się pokazać ich piękno innym poprzez rysowanie.
Różnica między Van Goghem a Tobą i mną jest taka, że my, patrząc na niebo i myśląc, że jest piękne, nie idziemy tak daleko, żeby pokazać komuś innemu, jak ono wygląda. Jednym powodem może być fakt, że nie dbamy tak bardzo o niebo ani o innych ludzi. Najczęściej jednak, jak mi się wydaje, dzieje się tak dlatego, że zniechęcono nas do myślenia, że to, co myślimy o niebie jest ważne.
Mały rysunek Van Gogha na tanim papierze do notatek był dziełem sztuki, gdyż kochał on niebo i nędzny słup latarni naprzeciwko tak mocno, że stworzył rysunek z najbardziej nieskazitelną skrupulatnością i uwagą.
– Brenda Ueland, „Jeśli chcesz pisać. Książka o sztuce, niezależności i duchu”
W Nowym Roku życzę wam jak najwięcej twórczych impulsów i umiejętności dzielenia się nimi z innymi.
Herbi
PS: Życzenia zilustrował Vincent Van Gogh, swoją pracą „Gwiaździsta noc nad Rodanem”.