Recenzja włóczki Drops Air, czyli ciągutka w kolorze rubinowym
Recenzja włóczki Drops Air nie była łatwym zadaniem, a to dlatego, że nasza znajomość zaczęła się od wysokiego C (Air mnie zachwycił absolutnie, kolorem, fakturą, miękkością), a później…. no właśnie… Najlepiej, jeśli dowiecie się o tym, jak przebiegał ten nasz dwuznaczny romans, czytając recenzję…
Metryczka włóczki:
Producent: Drops
Nazwa: Air
Skład: 70% Alpaka, 23% Poliamid, 7% Wełna
Motek: 50 g = ok. 150 metrów
Zalecany nr drutów: 5 mm
Zalecany nr szydełka: ?
Próbka: 10 x 10 cm = 17 o. x 22 rz
Testowany kolor: 07 – rubinowa
Cena: 19,90 zł
Kupione w: sklep Włóczkowo
Włóczka wykorzystana w projekcie: swetro-sukienka oversize
Pierwsze wrażenia
Drops przedstawia Air jako nowy typ włóczki: „blow yarn”. Proces produkcji nie polega na przędzeniu, lecz „pompowaniu” włókien baby alpaca i wełny. Trochę trudno mi to sobie wyobrazić, ale cokolwiek by to nie było, oto wrażenia z pierwszego spotkania z Air:
– dotykowe: gruba, lecz lekka, jakby napowietrzona, niezwykle miękka, puchata i przyjemna w dotyku – szczerze mówiąc nie miałam ochoty wypuszczać jej z rąk. Na pewno włóczka z gatunku „mizialnych”, żadnego podgryzania, czysta przyjemność na skórze.
– wzrokowe: Optycznie Air mocno przypomina niedoprzęd – nie widać skrętu, co zrozumiałe, biorąc pod uwagę technikę produkcji. Nie przepadam za niedoprzędami, więc akurat tę cechę zaliczam na minus. Włóczka Drops Air ma też delikatny „włosek”. Kolor rubinowy, który zakupiłam bardzo mi się podoba, szczerze mówiąc jest wręcz zniewalający. To ciemna, zimna czerwień, przez którą momentami przeziera jakby grafit.
Zachowanie w trakcie dziergania
Drops Air nie sprawiła mi żadnego kłopotu w czasie dziergania, łatwo przesuwała się po drutach, była wydajna (na wielki sukienko-sweter zużyłam tylko 250 g). Trzeba było tylko nieco uważać przy pruciu, bo drobne włoski otaczające włóczkę łatwo się ze sobą skręcały.
Zachowanie w trakcie noszenia
Recenzja włóczki Drops Air nie może się obyć bez wyników „testów sprawnościowych”. Swetro-sukienkę nosiłam od początku stycznia do późnej wiosny, bo aura nas nie rozpieszczała. Zakładałam ją średnio raz na tydzień/raz na dwa tygodnie. Nie straciła nic na miękkości i „mizialności”, ale trochę się sfilcowała i zbiła. Tragedii nie było – szczerze mówiąc, spodziewałam się nawet dużo mocniejszego filcowania. W miejscach, które często ocierają się o siebie, włóczka ma powyciągane włoski i pojawiło się parę „kulek”, jednak nie są to problemy, których nie załatwiłaby porządna golarka do swetrów. Sam sweter jest bardzo komfortowy, ciepły, choć lekki, ale nie czuję się w nim niczym w piekarniku, co zdarza się w przypadku niektórych wełnianych wyrobów. Bardzo lubię go zakładać.
Zachowanie po praniu
Swetro-sukienkę z Drops Air prałam w sezonie kilkakrotnie, zawsze według standardowej procedury: ręcznie, w Eucalanie, po odsączeniu wody: suszenie na leżąco. Włóczka nie farbowała, ale sweter rozciągnął się niemiłosiernie. Jest teraz szerszy (tutaj rozciągnięcie zaliczyłabym do kategorii „ prawie w granicach normy”) i o wiele dłuższy. Na długość zrobił się tak duży, że poważnie rozważam skrócenie go, bo wyglądam już nieco komicznie. Lubię oversize’y, ale bez przesady – robótka została zdeformowana. To największy minus Drops Air. Trochę się tego obawiałam, zwłaszcza, że użyłam drutów o kilka rozmiarów większych niż zalecane.
Stosunek cena/jakość
19,90 zł za 50 g to moim zdaniem wygórowana cena; biorąc pod uwagę, że włóczka po praniu nieco się filcuje i bardzo się rozciąga. Za tę cenę oczekiwałabym czegoś więcej niż tylko ładnego koloru i miękkości.
Czy kupiłabym ponownie?
Nie. Może, gdyby była w jakieś niezwykłej promocji, pokusiłabym się o jeszcze jedną próbę i wydziergała coś na drutach w mniejszym rozmiarze.
Jak podoba się Wam moja recenzja włóczki Drops Air? Macie podobne doświadczenia? Czy zgoła odmienne?
Review Overview
wrażenia dotykowe
10wrażenia wzrokowe
9zachowanie w trakcie dziergania
8zachowanie w trakcie noszenia
6zachowanie po praniu
4stosunek cena/jakość
4-
A miałam wielki apetyt na tę włóczkę 🙁
-
Fajnie przeczytać taką recenzję, wiadomo czego się spodziewać. Zdecydowanie wole jak sweter rosnie niz jak sie kurczy w praniu. Mnie bardzo zawiódł drops Y Love 3, co pranie swetry mniejsze i bardziej sfilcowane.
-
Świetna recenzja, dzięki! Bardzo konkretna.
Nie miałam włóczki w ręku, pojawiła się po powzięciu postanowienia o wydzierganiu zapasów. Szczerze i tak mnie nie kusiła, bo nie lubię niewytrzymałych włóczek, choćby nie wiem, jak mizialne były (już wolę się męczyć z podgryzaniem).
-
jak to dobrze, ze nie nosze alpaki i innych wlochatych…wloczka zdecydowanie ciekawa, ale moze na koc. tylko ze drogi….
-
Super, że robisz takie recenzje, to bardzo przydatna rzecz. Kupiłam kiedyś motek tej włóczki na czapkę, ale jeszcze nie przerobiłam. Teraz już wiem, że ewentualną czapkę powinnam machnąć na drutach o mniejszym rozmiarze, może wtedy się nie rozwlecze, hm… ale za to się sfilcuje 😉
Pozdrawiam cieplutko, a nawet gorąco 🙂 ( 30 stopni ) -
Świetna recenzja, bardzo pomocna. Zastanawiałam się nad zakupem ale dzięki temu opisowi zaoszczędzę sobie i pracy, i pieniędzy .. Dziękuję
-
Ja niestety kupiłam tę włóczkę przed przeczytaniem powyższej recenzji. Zdanie mam podobne. Sweterek po zrobieniu śliczny – lekki, cieplutki – ale w trakcie noszenia (dość intensywnie przez pół roku) powyciągał się i zmechacił, a na rękawach w okolicach łokci została jedynie siateczka (reszta się wytarła). Biorąc pod uwagę cenę spodziewałam się lepszej jakości włóczki
Comments